Tęsknota za pesetą nie znika
Gdybyśmy nie mieli euro, skutki kryzysu gospodarczego byłyby jeszcze większe – podkreślają ekonomiści
Od ponad siedmiu lat Hiszpanie płacą w euro. Ma to swoje ułatwienia, głównie podczas podróży, jednak większość mieszkańców Półwyspu Iberyjskiego wskazuje, że jedyną widoczną konsekwencją są wyższe ceny. Ekonomiści przypominają, że dzięki euro Hiszpanie szybciej będą mogli wyjść z kryzysu, ale część z nich wciąż nawołuje do wprowadzenia neopesety.
Na myśl o wprowadzeniu euro Montse Baranco, pracownica firmy remontowej, z dezaprobatą kręci głową. – Nie widzę w tym nic dobrego. Przedtem zarabiałam 150 tys. peset, czyli około 900 euro, i żyłam spokojnie. Teraz za te pieniądze nie jestem w stanie się utrzymać. Wszystko podrożało, a pensje stoją w miejscu – skarży się 38-letnia Montse.
Jak obliczyli hiszpańscy ekonomiści, odkąd wycofano pesety, ceny w Hiszpanii wzrosły średnio o 60 proc. Już w 2004 r., dwa lata po wprowadzeniu euro, Komisja Europejska opublikowała badania, z których wynikało, że ze wszystkich krajów Unii na zmianie waluty najbardziej stracili Hiszpanie. O ponad 40 proc. podrożały usługi, podobnie ceny noclegów w hotelach. W porównaniu z cenami z czasów pesety teraz o ponad...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta