Słońce lata na zimową noc
Kto nigdy nie przygotował konfitur do własnej spiżarni, nie wie, co stracił. Idzie zima, to ostatni moment na robienie słodkich zapasów
Już samo słowo brzmi bardziej elegancko niż pospolity dżem, marmolada lub swojskie powidła. Na czym polega różnica? Z przetworów najprostsze są marmolady oraz zbliżone do nich powidła. Trudno bowiem zepsuć coś, co jest rozgotowaną owocową pulpą, o ile jej nie przypalimy. Podobnie ma się sprawa z dżemem, odkąd cukier żelujący dostał się do arsenału kuchennego. Z konfiturami sprawa wygląda inaczej.
Konfitury w czasach antycznych przygotowywano z miodu i owoców. Później sekret ich wyrobu był zastrzeżony dla kleru i klas wyższych. Pamiętajmy, że cukier trzcinowy z początku droższy był od srebra. Wtedy konfitury oraz owoce kandyzowane były luksusowym prezentem. Do roku 1790 stanowiły zwyczajowy podarek w sądownictwie francuskim. Jeden z Walezjuszy Franciszek I do tego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta