Z toporkiem na policjantów
19 października 2009 | Życie Warszawy | blik
Poszukiwany za włamania 28-letni Robert Ch. ukrył się w mieszkaniu rodziny przy ul. Jagiellońskiej. Gdy usłyszał pukanie do drzwi, nie otworzył, a zabarykadował się w środku. Do drzwi przystawił łóżko, a kijem zablokował klamkę drzwi wejściowych. – Myślał bowiem, że to jego znajomi przyszli po dług – opowiada jeden z policjantów. Mundurowi wyważyli drzwi. Mężczyzna rzucił się na nich z toporkiem w ręku. Został obezwładniony i trafił do aresztu.