UE, czyli Uprowadzenie Europy
Czym jest demokracja – mniej więcej wiemy. Czym jest „demokracja unijna”, tego właśnie się dowiadujemy – pisze publicysta „Rzeczpospolitej”
W demokracji parlamentarnej każdy obywatel, który oddał głos na partię lewicową, liczy na to, że jego ulubione ugrupowanie zwycięży w wyborach i utworzy nowy rząd. Premier będzie z lewicy, minister spraw zagranicznych będzie z lewicy, szef MSW także.Kuluarowe rozmowy w sprawie obsady najważniejszych posad w nowej, „lizbońskiej” strukturze władzy będą całkowicie poza kontrolą wyborców
Każdy obywatel, który zagłosował na partię prawicową, również liczy na to, że wsparta przez niego formacja wygra wybory i utworzy nowy, prawicowy rząd. Premier będzie z prawicy, szef dyplomacji również, minister gospodarki, kultury, zdrowia...
Zdarzają się oczywiście rządy mniejszościowe, rozmaite konstelacje, czasami tekę premiera czy ważnego resortu dostaje mniejszy koalicjant. Z grubsza wiadomo jednak, jakie są reguły gry, zasady tworzenia gabinetów, nominacji. Polityczne rozgrywki mogą być skomplikowane, ale rachuby są zazwyczaj proste. Przykład pierwszy z brzegu: po ogłoszeniu wyników wyborów do Bundestagu nikt nie miał wątpliwości, kto sformuje rząd i kto zostanie następnym kanclerzem Niemiec (czy raczej pozostanie na tym fotelu).
Tymczasem w Unii Europejskiej… Cóż, w Unii Europejskiej panują nieco inne porządki.
Prezydent… Kto?
W niedawnych wyborach do europarlamentu zdecydowane zwycięstwo odniosła Europejska...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta