Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Platforma potrzebuje geniusza

19 października 2009 | Publicystyka, Opinie | Joanna Lichocka
autor zdjęcia: Paweł Gałka
źródło: Rzeczpospolita
Joanna Lichocka
źródło: Rzeczpospolita
Joanna Lichocka

Jesteśmy w momencie przesilenia politycznego, które zdecyduje o jakości polskiej demokracji na najbliższe lata – twierdzi publicystka

Po wszystkim, co zdarzyło się w ostatnich tygodniach, rząd Donalda Tuska powinien upaść, a Polaków powinny czekać przyspieszone wybory do Sejmu. Ale w naszej polityce owo „powinno” nie zdarza się ani często, ani rychło, zatem i teraz to – wydawałoby się – logiczne następstwo zdarzeń wcale zdarzyć się nie musi. Gdy media rezygnują z kontrolowania rządzących w imię jakichś swoich kalkulacji, rządzący mogą czuć się bezkarnie. Mogą naginać prawo. Lekceważyć standardy demokratyczne

Nie zmienia to jednak faktu, że Donald Tusk i kierowana przezeń formacja znalazły się w niezwykle trudnej sytuacji. Nieco lepiej od poważnie nadszarpniętej skandalem partii rządzącej ma się główna partia opozycyjna. Nareszcie ma namacalny, gotowy do pokazywania wszem i wobec dowód, że fachowość i standardy Platformy Obywatelskiej to w największym skrócie blef dla wyborców.

Ten trzeci

Na miejscu PiS nie cieszyłabym się jednak zbyt entuzjastycznie. Słabość tej partii sprawia, że na kryzysie rządu Donalda Tuska znacznie więcej może zyskać lewica niż ugrupowanie Jarosława Kaczyńskiego. Zarówno Tusk, jak i Kaczyński muszą zatem odpowiedzieć sobie na pytanie, czy toczenie totalnej wojny PiS – PO jeszcze im służy, czy też zaczyna premiować tego trzeciego, który skorzysta tam, gdzie dwóch się bije.

Sygnałem alarmowym powinny być zaskakująco wysokie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8451

Spis treści
Zamów abonament