Utopia zdrowego rozsądku
Z boku
Utopia zdrowego rozsądku
Stefan Bratkowski
Przed paru laty próbowałem przebić się do dyskusji konstytucyjnej z ideą przejęcia ustroju amerykańskiego -- by nie naśladować dalej zachodnioeuropejskich i własnych katastrof parlamentarnych. Aliści najszanowniejsi moi przyjaciele i znajomi zgodnie po prostu przemilczeli problem. Bo za modelem prezydenckim opowiadał się Wałęsa i można było z dużym prawdopodobieństwem przypuszczać, że to on byłby pierwszym polskim prezydentem w amerykańskim ustroju.
Strach przed nim zablokował otwartą wymianę zdań, a teraz nawet włoski koszmar parlamentarny nie prowokuje nikogo do zastanowienia. W rezultacie wybieramy za ogromne pieniądze prezydenta, który wprawdzie nie rządzi, ale za to bardzo drogo kosztuje; bo mamy dwa rządy, a każdy puchnie zgodnie zzasadą Parkinsona. Francja za takiż ustrój z dwoma rządami też dużo płaci; jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta