Doktor Judym i dylemat sędziowskiego sumienia
Zdarza się, że ludzka szlachetność wchodzi w kolizję z normą prawną. Czy przepisy zostawią jakąś furtę orzekającym w takich procesach?
Krakowska lekarka, przez media nazwana dr Judymową, została oskarżona o wyłudzenie z NFZ ponad 100 tys. zł poprzez wypisywanie recept. Sama tłumaczyła, że robiła to w imię ratowania zdrowia i życia bezdomnych. Za ten czyn grozi do ośmiu lat więzienia.
Sąd w I instancji umorzył jednak sprawę ze względu na niską społeczną szkodliwość czynu.
W ustnym uzasadnieniu przyznał, że wpływ na wyrok miała postawa oskarżonej, o sankcję nie wnioskowała zresztą prokuratura. Oskarżona uniknęła kary, chociaż wiele świadczyło przeciwko niej.
Czy Temida jest ślepa?
Sytuacje, w których normy prawne wchodzą w kolizję z ludzką szlachetnością, są częste na salach sądowych. Czy prawo pozostaje wobec niej nieczułe, czy jest furtka dla orzekających?
–...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta