Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Antyterroryści wpadli z wizytą

09 grudnia 2009 | Kraj | Izabela Kacprzak

9-latek z traumą i zniszczone mieszkanie. Dlaczego? Bo policyjni komandosi pomylili adresy. Do dziś nie przeprosili

9 lipca. Po godz. 11 Agnieszka Bloch z matką wychodzą do sklepu. Gdy po półgodzinie wracają, słyszą huki i strzały, widzą antyterrorystów, którzy otoczyli ulicę, a na trawie przed domem leżącego mężczyznę. Wszystkie okna w mieszkaniu i drzwi na taras pootwierane.

Pani Agnieszka wpada w panikę. W domu zostali jej 55-letni ojciec i dziewięcioletni syn. Dzwoni – to na stacjonarny, to na komórkę ojca. Nikt nie odbiera. Błaga policjantów, by wpuścili ją do środka, ale nikt nie chce z nią rozmawiać. W końcu jeden z nich zaprowadza ją i matkę do piwnicy. Tam widzi siedzącego na taborecie wystraszonego syna, obok skutego kajdankami ojca. I pilnujących ich dwóch antyterrorystów z bronią. Dopiero po jej interwencji ojcu zdejmują kajdanki.

– Gdzie psycholog do dziecka, co mam mu powiedzieć? – pyta zdenerwowana policjantów.

Szukali Wietnamczyka

Identyczną akcję jak u Blochów policja przeprowadziła równocześnie w...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8494

Spis treści

Kariera i Biznes

Zamów abonament