Panie wracają do Hollywood
Przeboje dla kobiet, o nich i przez nie kręcone zarabiają krocie. Pora, by wielkie studia zamknęły erę męskiego kina
Kiedy Meryl Streep skończyła 38 lat, powiedziała mężowi: „To koniec”. Była pewna, że nie znajdzie się dla niej przyzwoita rola, bo jak podkreśla w wywiadach: „Hollywood to fabryka marzeń. Rządzą nią mężczyźni i ich wyobraźnia. A czego chcą ci wieczni chłopcy? Więcej pistoletów, więcej samochodów i akcji”. Jednak gdy dobiegała sześćdziesiątki, odniosła bezprecedensowy kasowy sukces dzięki filmom tworzonym przez panie.
W 2008 r. „Mamma Mia!” (w reżyserii Phyllii Lloyd i ze scenariuszem Catherine Johnson) zarobił 600 mln dolarów. Dwa lata wcześniej „Diabeł ubiera się u Prady” (scenariusz Aline Broch) – 324 mln dolarów. W tym sezonie „Julie & Julia” (scenariusz i reżyseria Nora Ephron), gdzie Streep wciela się w gwiazdę kulinarnej telewizji Julię Child, przyniósł już 121 mln dolarów.
Streep jest na okładce styczniowego „Vanity Fair” – to ona symbolicznie otwiera rok 2010, w którym znów ma szanse na Oscara za sprawą aż trzech murowanych przebojów. Poza rolą Julii Child udzieliła głosu w po-pularnej animacji „Fantastyczny pan Lis”, a w komedii „To skomplikowane” gra 50-latkę,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta