Zamarzli we własnym w domu
Dwie osoby zamarzły minionej doby na Mazowszu. Jednak tym razem ofiarami zimy nie są bezdomni, ale samotni mężczyźni.
Przed domem w Nasielsku policjanci znaleźli ciało 55-latka.
– Nadużywał alkoholu, być może pośliznął się po wyjściu z domu, upadł i nie zdołał wstać – opowiada Edyta Adamus ze stołecznej policji.
Do tragedii doszło też w domu jednorodzinnym we wsi Łysobyki koło Wołomina. Pracownica opieki społecznej znalazła tam zwłoki 61-latka.
– Była u niego dzień wcześniej, napaliła w piecu. Mężczyzna był niepełnosprawny i wiadomo, że nadużywał alkoholu – opowiada policjant.
Od początku zimy w stolicy i okolicach zamarzło osiem osób (sześć w grudniu ub.r.). Tymczasem będzie coraz zimniej. Synoptycy zapowiadają, że w najbliższych dniach temperatura w nocy spadnie nawet do -18 st. C.
Mundurowi apelują, aby informować straż miejską lub policję o miejscach, gdzie przebywają osoby narażone na zamarznięcie. Policjanci mogą je zawieźć do schroniska, a strażnicy dostarczyć koce czy zupę. Wystarczy zadzwonić pod nr 986 lub do komisariatu policji.