Dozorcy nie widzą śniegu
W straży miejskiej od świtu do nocy urywają się telefony od warszawiaków skarżących się na nieodśnieżone chodniki. Strażnicy od grudnia wystawili za to tylko trzy mandaty.
W poniedziałek w Szpitalu św. Anny przy ul. Barskiej lekarze opatrzyli ponad 200 połamanych pacjentów. Do tego kilkudziesięciu z urazami głowy czy żeber trafiło na chirurgię. Sporo roboty mieli też ortopedzi z placówki przy ul. Bursztynowej.
– Wszystko przez śnieg na chodnikach – skarżą się nasi czytelnicy. I dzwonią do straży miejskiej.
– Mamy bardzo dużo zgłoszeń. Do godz. 15 odebraliśmy w tej sprawie ponad 100 telefonów – mówiła nam wczoraj...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta