Wizy trudne do zniesienia
Na ruch bezwizowy z Ukrainą i Białorusią czekają zarówno obywatele tych państw, jak i mieszkańcy Polski wschodniej
Pod polskimi konsulatami na Białorusi i Ukrainie wciąż ustawiają się długie kolejki po wizy, a stojący nerwowo przeliczają pieniądze. Cena dokumentu to nawet pół miesięcznej emerytury czy jedna czwarta pensji.
– Dla zwykłych mieszkańców Lwowa nic się nie zmieniło – mówi „Rz” Ihor Hułyk, były szef „Lwiwskiej Gazety”. – Pod polskim konsulatem nadal stoją tłumy, a proceder wręczania łapówek w wysokości kilkuset hrywien, by wejść poza kolejką, kwitnie. Poprawiły się natomiast warunki wydawania wiz dla uprzywilejowanych, np. dziennikarzy. Można składać wnioski w oddzielnym okienku – dodaje.
Nadzieją dla naszych sąsiadów jest Partnerstwo Wschodnie
– Dodatkowe okienko nie wystarcza – zaprzecza 28-letnia Anna z Kijowa, pracująca w internetowym portalu informacyjnym. – Ubieganie się o wizę schengeńską zajęło mi ponad tydzień. Musiałam...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta