Polska wojna o krzyże
Jeśli szczeciński sąd nie przychyli się do wniosku o zdjęcie krzyży, sprawa może trafić do Strasburga
Lesław Maciejewski, 53-letni malarz budowlany, który żyje z wynajmu pomieszczeń na sklepy, pozwał do sądu gminę Świnoujście, bo uznał, że eksponując krzyże w urzędzie miejskim, naruszyła jego dobra osobiste. Wczoraj odebrał potwierdzenie sądu cywilnego w Szczecinie, że pozew przyjęto.
– Bywałem w krajach neutralnych światopoglądowo, otwartych, dlatego chciałbym, by tak samo było u nas – mówi „Rz” Maciejewski, który na przełomie lat 80. i 90. bez skutku zabiegał o stały pobyt na Zachodzie, a teraz określa się jako wierzący, ale niedeklarujący przynależności do żadnego Kościoła.
Zażądał usunięcia krzyża z sali obrad samorządu i ze wszystkich pomieszczeń urzędowych, z gabinetem prezydenta włącznie.
– Krzyż tu wisiał i wisi. Nie zamierzam go zdejmować – zapowiada Janusz Żmurkiewicz, prezydent Świnoujścia, od zawsze związany z lewicą (kiedyś w PZPR), ale, jak podkreśla, katolik.
To samo mówi o krzyżach w sali obrad i miejscach, gdzie urzędnicy je zawiesili: – Nie bardzo rozumiem, jak krzyż...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta