Bez przyjaciół trudno by mi było pomagać innym
Rozmowa: Andrzej Kurowski, radca prawny i społecznik z Olsztyna, tegoroczny laureat nagrody Prawnik Pro Bono
Rz: Pamięta pan pierwszą swoją bezpłatną poradę prawną? Kiedy to było?
Andrzej Kurowski: Jeżeli chodzi o pomoc prawną, to myślę, że po raz pierwszy spróbowałem pomagać innym, kiedy rozpocząłem pracę jako dyżurny w olsztyńskim telefonie zaufania. Było to w 1974 r.
Przyjaciele mojej mamy, którzy tak jak ona byli nauczycielami, uważali, że chociaż skończyłem prawo, to jako niewidomemu trudno mi będzie znaleźć pracę. Obawiali się, że może to źle wpłynąć na moją psychikę. I dlatego zaproponowali mi tego rodzaju wolontariat.
Z tym telefonem zaufania to nie był chyba zły pomysł, skoro wciąż pan jest z nim...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta