Błogosławieni cisi z Platformy?
PO w kampanii musi poruszać tematy dla przeciwnika niewygodne. Już teraz powinniśmy widzieć choćby Bronisława Komorowskiego demonstracyjnie pojawiającego się z rodziną – twierdzi politolog z Uniwersytetu Warszawskiego
Katastrofa pod Smoleńskiem dla całego świata politycznego w Polsce była wielkim zaskoczeniem. Także dla Platformy Obywatelskiej. Szybko jednak partia Donalda Tuska musiała się zmierzyć z problemem – gdy jej kandydat na prezydenta, wybrany w wewnątrzpartyjnych prawyborach, został nagle głową państwa.
Bronisław Komorowski, wygłaszając kolejne oświadczenia odnoszące się do katastrofy samolotowej, nie wypadł znakomicie. Czy mógł wypaść lepiej? W moim przekonaniu nie, bo musiał się zmierzyć z wydarzeniem bez precedensu.
Partia w kryzysie
Potem jednak Platforma pogrążyła się w prawdziwym kryzysie. To prawda, partia nie mogła się wcześniej przygotować na sytuację, jaka nastąpiła, ale należało – już w trakcie żałoby – zacząć układać plan...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta