Dżonka i nawa, czyli okręt i balia
Jakież byłoby zdziwienie Henryka Żeglarza, gdyby w 1415 roku ujrzał chińskie wielkie dżonki wpływające do portu w Lizbonie! Ów portugalski władca, uważany przez europejskich dziejopisów za ducha sprawczego wielkich odkryć geograficznych, owego roku razem z braćmi zdobywał dopiero marokańską Ceutę, rzut beretem od Iberii...
A w tymże roku genialny eunuch chiński Zheng He kontynuował czwartą już wyprawę przez oceany Spokojny i Indyjski, wysłany przez cesarza-wizjonera Yongle, od którego Henryk Żeglarz mógłby się nauczyć wielu, wielu rzeczy, z geografią i szkutnictwem włącznie.
W budowie okrętów różnice cywilizacyjne między ówczesnymi Chinami oraz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta