Franciszek Starowieyski, świadek historii
Franciszek Starowieyski, który opuścił nas w lutym 2009, zostawił po sobie ponad 2000 obrazów i rysunków, rozsianych po świecie w muzeach i prywatnych kolekcjach.
Pozostawił także 300 plakatów, liczne scenografie, jak również niedostępne dziś na rynku księgarskim te książki, których był narratorem, a zostały zapisane przez zaprzyjaźnione z nim panie.
Ten fascynujący narrator na widok kawałka papieru, choćby koperty po przesłanej mu książce, spontanicznie zaczynał rysować. Mając napisać prosty komunikat: „wracam za pół godziny”, kaligrafował go w tak zachwycający sposób, że pierwszy przechodzień, widząc taką kartkę na drzwiach, musiał ulec pokusie, by rozpocząć zbieranie wszystkiego, co wyszło spod ręki Starowieyskiego. Pierwsza z tych książek, którą lubię szczególnie, to wydana w Czytelniku w roku 1994 „Franciszka Starowieyskiego opowieść o końcu świata, czyli reforma rolna”. Pisała ją Krystyna Uniechowska.
Opowieść zaczyna się we wrześniu 1939, gdy nad ranem dziewięcioletniego bohatera tej historii,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta