Kijów w objęciach Moskwy
Ukraina, do niedawna kandydat do NATO i Unii Europejskiej, wykonała obrót o 180 stopni, wpadając w ramiona Rosji. Czego chce Moskwa, co odda Kijów, czy są jakieś granice ustępstw z obu stron?
Od objęcia 25 lutego urzędu prezydenta Ukrainy przez Wiktora Janukowycza stosunki ukraińsko-rosyjskie zacieśniają się z dnia na dzień. Każde kolejne spotkanie Janukowycza z rosyjskim prezydentem Dmitrijem Miedwiediewem i premierem Władimirem Putinem przynosi nowe, niespodziewane porozumienia na linii Kijów – Moskwa. Choć zgodne z programem Janukowycza i jego Partii Regionów, to jednak zawarte bardzo szybko, jakby pośpiesznie.
Gwarant czy kolaborant
Można odnieść wrażenie, że nowe władze ukraińskie szybko i tanio oddają wszystko, o co Rosja zabiegała od lat 90. Symbolem stało się przedłużenie umowy o stacjonowaniu rosyjskiej Floty Czarnomorskiej na Krymie do 2042 roku.
Na Krym, zamieszkany w większości przez ludność rosyjskojęzyczną, łakomym okiem patrzą niektórzy rosyjscy politycy. To mer Moskwy Jurij Łużkow otwarcie mówił, że kwestia przynależności półwyspu „jest otwarta”. Z tego powodu został uznany na Ukrainie za persona non grata (za prezydentury Wiktora Juszczenki). Obecność Floty Czarnomorskiej wzmacnia pozycję rosyjską i stwarza zagrożenie dla ukraińskiego państwa. Mimo to Janukowycz zgodził się na jej pozostanie w zamian za ulgi w kontraktach gazowych.
Janukowycz rozważa propozycję Putina połączenia spółek paliwowych Gazpromu i Naftohazu. Analitycy po oszacowaniu wartości aktywów obu firm stwierdzili, że Naftohaz miałby we...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta