Nowy kolonializm
Na razie rynki zostały uspokojone. Zamieszki w Atenach osłabły. Na ostatnie demonstracje przyszło parę tysięcy ludzi, mniej niż owe 50 tysięcy dwa tygodnie temu, kiedy trzy osoby zginęły podczas ataku koktajlami Mołotowa na bank.
Ale ten tymczasowy rozejm w Grecji ma wysoką cenę – i nie chodzi mi tylko o koszty liczone w pieniądzach.
***
Mam przed sobą wstępną wersję najnowszej „decyzji” Rady Unii Europejskiej w sprawie Grecji. Nie jest to tajny dokument, jego fragmenty pojawiły się w gazetach. Parlament w Atenach już przegłosował niektóre jego postanowienia. Podobną, choć nie tak szeroko zakrojoną decyzję ogłoszono już w lutym. Chociaż nikt nie robi z niej tajemnicy, mało się dotąd mówi o jej politycznym znaczeniu. Nie jest to bowiem zwykły produkt eurokracji. Przypomina raczej akt kapitulacji, który naczelny wódz podpisuje w stojącym w lesie wagonie na zakończenie krwawej wojny.
Unia Europejska wraz z MFW uratują Grecję kosztem miliardów euro. W zamian Grecja zobowiąże się nie tylko ograniczyć swój ogromny deficyt publiczny, ale do czerwca przyjmie co...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta