Wciąż święte prawo do obrony
W artykule „Święte prawo do obrony” („Rzeczpospolita” z 18 maja) Andrzej Ceglarski zwrócił uwagę na istotny problem związany ze sprzecznością interesów oskarżonych (względnie podejrzanych), których reprezentuje ten sam obrońca, a więc z sytuacją uregulowaną w art. 85 kodeksu postępowania karnego.
Część zawartych w artykule tez i wniosków budzi jednak zastrzeżenia.
Autor, wskazując na unormowania konstytucyjne dotyczące prawa do swobodnego wyboru obrońcy przez oskarżonego, twierdzi m. in., że poza jedynym ograniczeniem związanym z obroną z urzędu, wprowadzenie odmiennej regulacji w ustawie budzi wątpliwości co do jej zgodności z ustawą zasadniczą. Konstatuje następnie, że oskarżony ma prawo wyboru takiego obrońcy, jakiego uznaje za właściwego.
Nieskrępowany wybór
Trzeba jednak zwrócić uwagę, że art. 85 k.p.k. w żadnym razie nie może być uznany za regulację sprzeczną z przepisami konstytucji.
Treść zdania pierwszego art. 85 § 2 k.p.k. wyraźnie bowiem wskazuje, że prawo wyboru nowych obrońców nadal przysługuje samym oskarżonym, a jednocześnie nie są oni w swym wyborze w żaden sposób skrępowani. Sąd zakreśla im wprawdzie termin do ustanowienia nowych obrońców, ale jest to wszak podyktowane potrzebą...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta