Gdyby się szkolili, nie podjęliby ryzyka
Edmund Klich, ekspert lotnictwa. Przedstawiciel Polski przy MAK, rosyjskiej komisji badającej przyczyny katastrofy
Rz: Z pana słów wynika, że piloci tupolewa z pełną świadomością złej sytuacji zdecydowali się lądować. To przesądza o ich błędzie?
Edmund Klich: Kiedy piloci byli na wysokości 100 metrów, powinni byli zacząć wznosić samolot, a nie liczyć, że im się uda wylądować. Ale szkolenie pilotów w wojsku polega na tym, że „uda się albo się nie uda”. I wielokrotnie się im udawało, stąd nawyki takich prób do końca. Nie słyszałem, by w lotnictwie cywilnym takie rzeczy się zdarzały.
Zna pan sytuacje, w których...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta