Ciągle wracam do swoich błędów
Anglik Howard Webb o sędziowaniu na mistrzostwach świata, ludzkich błędach i technice
Rz: Jest pan chyba jedynym Anglikiem zadowolonym z odpadnięcia reprezentacji Anglii z mistrzostw świata? Dzięki temu pana szanse sędziowania meczu finałowego bardzo wzrosły.
Howard Webb: Jestem rozczarowany występem reprezentacji Anglii, liczyłem na więcej. Rozmawiałem z synem, który ciągle biegał po ogródku w angielskiej koszulce, licząc, że jego ulubiona drużyna zajdzie dużo dalej. Trzeba jednak przyznać, że Niemcy byli dużo lepsi.
W takim razie pana syn był także rozczarowany decyzją Jorge Larriondy?
Nie wspominał o tym, rozmawialiśmy o reprezentacji Anglii. Chociaż, kiedy sam oglądałem to spotkanie w gronie innych sędziów oraz z grupą ludzi dopingujących drużynę Fabia Capello, błąd mojego urugwajskiego kolegi, który nie dostrzegł gola Franka Lamparda, był najbardziej przykry.
Może najwyższa pora wprowadzić do futbolu trochę techniki? Dlaczego FIFA ciągle się przed tym broni?
Zanim zostałem profesjonalnym sędzią, byłem policjantem. Dali mi mundur i...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta