Nowe paragrafy dla CBA
Nie można powiedzieć, że rządowy projekt zmian ustawy o CBA jest najlepszym przykładem sztuki legislacji – uważa dr nauk prawnych Martin Bożek
Nowelizacja ustawy o CBA, nad którą rząd pracował ponad rok, miała rozwiązać problem niekonstytucyjności niektórych jej przepisów, o czym 23 czerwca 2009 r. orzekł Trybunał Konstytucyjny (K 54/07; DzU nr 105, poz. 880). Niewykonanie w terminie tego orzeczenia spowodowało, że od 3 lipca 2010 r. podstawy prawne działania CBA stały się dziurawe.
Bez definicji korupcji
Zgodnie z rządowym projektem ustawy (druk nr 3113) w art. 1 mają być uchylone ust. 3 i 4, co oznacza wykreślenie dwóch definicji: “korupcji” i “działalności godzącej w interesy ekonomiczne państwa”.
Trybunał stwierdził: “w zakresie, w jakim za korupcję w sektorze prywatnym uznaje ustawa zachowanie jakiejkolwiek osoby niepełniącej funkcji publicznej, nie zawężając tego określenia za pomocą przesłanek szkodliwych społecznie odwzajemnień, jest niezgodna z Konstytucją RP”. I dalej: także dlatego, że “używa wyrażeń niejasnych znaczeniowo, oraz na skutek wysłowienia uchybiającego wymogom logiki formalnej”.
W ocenie projektodawcy uchylenie przepisu definiującego korupcję oznacza wyjście naprzeciw orzeczeniu TK. Przy czym idzie znacznie dalej, niż wynika to z przywołanych tez orzeczenia. Zamiast przygotować definicję odpowiadającą tym tezom, projektodawca wybiera rozwiązanie radykalne. Ruguje z ustawy definicję korupcji. Co więcej, wykreśla definicję działalności godzącej w interesy ekonomiczne, której...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta