Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Nie ściągam z sieci, bo nie muszę

27 lipca 2010 | Kultura | Paulina Wilk
Bogdan Zdrojewski  jest ministrem kultury  i dziedzictwa narodowego  od 16 listopada 2007 roku
autor zdjęcia: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa
Bogdan Zdrojewski jest ministrem kultury i dziedzictwa narodowego od 16 listopada 2007 roku

Minister Bogdan Zdrojewski o piractwie, przestarzałych instytucjach i wirtualnych pomysłach resortu

Rz: Po czym poznaje pan człowieka obytego z kulturą?

Bogdan Zdrojewski: Po tym, że intensywnie w niej uczestniczy. Niekoniecznie chodząc do kina i opery. Dla rodziców młodego człowieka partycypacja w kulturze to wciąż efekt zakupu biletu do filharmonii lub teatru. Dla niego samego to już słuchanie muzyki z iPoda lub czytanie e-książki. Wielu odbiorców kultury poprzez umieszczanie w sieci zdjęć, filmów i tekstów staje się twórcami.

Instytucje kultury nie są im potrzebne. Śni się panu po nocach opustoszałe Muzeum Narodowe, pogrążone w ciszy i kurzu?

Nie, ale śpi się trudniej. Mam świadomość, że instytucje sformatowane na XIX-wieczną modłę, umierają stojąc. Przetrwać mogą te, które z tej anachroniczności uczynią atut, pozostałe muszą szybko ewoluować. Pyta pani o zadania resortu. Rząd odpowiada w kulturze za edukację artystyczną i kulturalną. Nie ma innych podmiotów ani prywatnego sponsoringu, mogącego dźwignąć tę odpowiedzialność.

Czy na pewno? Idąc na rozmowę z panem, spotkałam znajomą. Ma 25 lat, nie skończyła szkoły teatralnej, a właśnie reżyseruje drugi spektakl. Spytała, kto jest teraz w Polsce ministrem kultury. Dla niej i wielu młodych twórców pański urząd nie istnieje....

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8684

Spis treści
Zamów abonament