Weto to broń ciężka
Proszę przyjąć do wiadomości, że mam takie same uprawnienia jak Lech Kaczyński oraz Aleksander Kwaśniewski. I zamierzam z nich korzystać – deklaruje prezydent RP Bronisław Komorowski w rozmowie z Pawłem Lisickim, Piotrem Gabryelem i Piotrem Gursztynem
Rz: Panie prezydencie, jaka przyszłość czeka krzyż sprzed pałacu? I czy nie było błędem odsunięcie ludzi, którzy pod nim czuwali?
Bronisław Komorowski: To było konieczne. 15 sierpnia to przecież Święto Wojska Polskiego, a w tym dniu tradycyjnie ma miejsce w Pałacu Prezydenckim przyjęcie z udziałem korpusu dyplomatycznego. Państwo musi funkcjonować. Mam jednak nadzieję, że emocje opadną i stanie się możliwe wykonanie umowy o przeniesieniu krzyża do kościoła św. Anny zawartej 21 lipca z kurią warszawską, harcerzami i rektorem kościoła św. Anny. Byłoby to najlepszym rozwiązaniem, tym bardziej że o takie przeniesienie apeluje Prezydium Konferencji Episkopatu oraz prymas Polski. Oczywiście najlepiej byłoby, gdyby mogło się to odbyć procesyjnie z istotnym udziałem duchowieństwa.
Można sobie wyobrazić, o ile taka będzie opinia władz kościelnych, że krzyż – zanim ostatecznie trafi do kościoła św. Anny – znajdzie tymczasowe schronienie w kaplicy Pałacu Prezydenckiego. Mogłoby to mieć miejsce na przykład w ramach uroczystości odsłonięcia tablic upamiętniających parę prezydencką, pracowników Kancelarii Prezydenta i BBN, którzy zginęli w katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem. Te upamiętnienia są już przygotowywane. Alternatywą jest trwanie obecnego stanu rzeczy.
Chciałbym też przypomnieć, że moją ostatnią decyzją, jaką podjąłem w roli marszałka Sejmu, była ta o upamiętnieniu w Sejmie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta