Czy król Moskwy abdykuje
Mer Jurij Łużkow obchodzi dzisiaj w Austrii 74. urodziny. Czyżby ostatnie na tym stanowisku?
Justyna Prus-Wojciechowska z Moskwy
Niepodzielnie rządzący Moskwą od 18 lat Jurij Łużkow długo uchodził za człowieka nie do ruszenia. Nazywany królem stolicy i dyrektorem korporacji „Moskwa” zasiadł „na tronie” jeszcze w czasach Borysa Jelcyna i przechodził nietknięty przez kolejne polityczne burze. Plotki o jego dymisji nigdy dotąd się nie sprawdziły.
O tym, jak silna jest jego reputacja „niezatapialnego”, świadczą też trwające od kilku tygodni burzliwe spekulacje. Wszystko wskazuje na to, że jego dni są policzone, ale analitycy na wszelki wypadek podkreślają: uwierzymy, jak zobaczymy. – 75 proc., że jego głowa poleci. Główne pytanie to nie czy, ale jak to zostanie zrobione – mówi „Rz” politolog Michaił Winogradow.
– Jeśli nie wyrzucą go teraz, to dotrwa na stanowisku do przyszłej jesieni, kiedy kończy się kadencja – ocenia w rozmowie z „Rz” publicysta „Kommiersanta” Paweł Szeremiet.
Dyrektor imperium
Jurij Łużkow – twierdzili niejednokrotnie jego krytycy – traktuje...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta