Przyszłość polskiej przeszłości
Historię w różnych czasach i miejscach próbowano ograniczać, a nawet wykreślać z kanonu tego, co ludziom w życiu publicznym może być potrzebne. Czy czeka to także nasze dzieci? – pyta profesor historii
Nigdy jeszcze w historii III RP władza polityczna nie była tak zmonopolizowana jak obecnie. Ten monopol dzierżą przedstawiciele cechu historyków. Można powiedzieć krótko: znaleźliśmy się w łapach historyków.
Postanowiłem skorzystać z tej okazji i przypomnieć pewną sprawę, obok której historycy właśnie nie powinni przejść obojętnie. W dniu rozpoczęcia nowego roku szkolnego napisałem jednobrzmiący list do czterech najważniejszych polityków w naszym państwie: prezydenta, marszałka Sejmu, marszałka Senatu, premiera (magistrów historii odpowiednio uniwersytetów: warszawskiego, wrocławskiego, KUL i gdańskiego).
List do rządzących
Oto zasadnicza część tego listu:
„W dniu 23 grudnia 2008 roku Ministerstwo Edukacji podjęło decyzję wprowadzającą do polskich szkół nową podstawę programową. Decyzja ta w najbliższych latach zasadniczo zmieni kształt nauki w liceach, ograniczając ich funkcję ogólnokształcącą do 1 klasy. Na pierwszej klasie liceum ma się kończyć systematyczny wykład historii dla ogromnej większości polskich uczniów. Dla tych wszystkich, którzy nie wybiorą w kolejnych dwóch klasach profilu historycznego, pozostanie jedynie »przedmiot uzupełniający: Historia i społeczeństwo«. Nie będzie w nim już żadnego wspólnego kanonu historii Polski w Europie, a jedynie dziewięć bloków...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta