Przepadną 3 mln kaucji za Stokłosę?
Prokuratura uważa, że biznesmen miał zlecać oczernianie świadka i śledczego
Wobec biznesmena ze Śmiłowa, który niedawno zdobył mandat senatora w wyborach uzupełniających, wciąż toczy się proces m.in. o korumpowanie urzędników resortu finansów.
W związku z tymi zarzutami Henryk Stokłosa spędził rok w areszcie. Opuścił go w Wigilię 2008 r. dzięki 3 mln zł kaucji, jakie wpłaciły zakłady mięsne w Łukowie i Koziegłowach.
Śledczy chcą przepadku tych pieniędzy. Wniosek w poniedziałek rozpozna sąd. – Powodem złożenia wniosku jest w ocenie prokuratury utrudnianie postępowania sądowego przez oskarżonego polegające na bezprawnym wpływaniu na świadków – mówi „Rz” Renata Mazur, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Spotkanie z Gasińskim
Jak ustaliła „Rz”, chodzi o kontakty Stokłosy z Bogdanem Gasińskim. W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta