Gwiazdy wygrały z fajerwerkami
Artyści naprawdę się postarali – mówili z zachwytem warszawiacy podczas imprezy sylwestrowej na pl. Konstytucji. Najbardziej podobały im się występy Roxette, Dody (na zdjęciu) i Golec uOrkiestry.
Słabsze recenzje zdobył pokaz sztucznych ogni, który odbył się w rytmie „Ody do radości“ – hymnu Unii Europejskiej.
– Były takie zwyczajne, jak na wszystkich innych imprezach. Podobne widzieliśmy kilka minut nad PKiN, bo ktoś tam się zbytnio pospieszył – oceniał pan Bartosz, mieszkający na Bielanach. – Większy efekt robiły już lecące z nieba złote karteczki, które pokryły cały plac.
Gorące były życzenia, a zimne – butelki szampana, które mimo zakazu w dużej ilości pojawiły się na placu.
Gdy na scenie składała życzenia prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, kilka z nich wzniosło się ku górze, a spod sceny słychać było gromki okrzyk: „Najlepszego, pani Haniu!“.
Zabawa trwała do godz. 2. Publiczność tańczyła, śpiewała i... co rusz wywracała się w śnieżne błoto. Imprezowicze jednak wstawali, otrzepywali się i wracali do zabawy.