Edukacja seksualna nie jest indoktrynacją
Kamienie milowe
Edukacja seksualna nie jest indoktrynacją
Marek Antoni Nowicki
Edukacja seksualna mieści się w gwarancjach prawa do nauki. Jeżeli jest prowadzona obiektywnie i naukowo nie jest indoktrynacją. Nie narusza też prawa rodziców do wychowywania dzieci w duchu własnych przekonań religijnych.
Trzy małżeństwa sprzeciwiły się przymusowej edukacji seksualnej wprowadzonej w państwowych szkołach podstawowych w Danii przez ustawę z 27 maja 1970 r.
O problemie tym dyskutowano wcześniej przez 35 lat. Pierwsze, fakultatywne lekcje odbyły się w Kopenhadze już ok. 1945 r. Projekt nowelizacji ustawy o szkołach państwowych przygotowany przez ministra edukacji przewidywał m. in. , że edukacja seksualna będzie obowiązkową i integralną częścią powszechnego programu nauki w państwowych szkołach podstawowych. Projekt poparło stowarzyszenie nauczycieli, rodzice, rady szkolne oraz Krajowe Stowarzyszenie Rad Municypalnych. Parlament uchwalił ustawę jednogłośnie. Weszła ona wżycie 1 sierpnia 1970 r.
W czasie dyskusji nad nową ustawą oświatową w 1975 r. Chrześcijańska Partia Ludowa wystąpiła z projektem, który umożliwiłby rodzicom domaganie się zwolnienia dziecka z udziału w tych lekcjach. Projekt został odrzucony.
Nauczanie polega na nieformalnych rozmowach nauczycieli z dziećmi. Nie można używać wulgarnej terminologii i zdjęć...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta