Berlusconi z misją w Tunezji
Premier Włoch zaoferował tunezyjskim władzom sowitą zapłatę za powstrzymanie fali uchodźców. Włochy gotowe są na bardzo wiele, byle powstrzymać napływ uchodźców z północnej Afryki. Jest mowa o systemie radarowym, statkach, łodziach, samochodach, helikopterach i gotówce – może nawet pół miliarda euro. W Tunezji znajduje się obecnie 150 tys. uchodźców z Libii. To głównie Erytrejczycy, Etiopczycy, Somalijczycy oraz obywatele Czadu i Sudanu. Wszyscy chcą przedostać się przez Włochy do innych krajów Europy i wszystkim przysługuje prawo do azylu, bo pochodzą z krajów ogarniętych wojną. Na wyspę Lam- peduzę już przedostało się 23 tys. młodych Tunezyjczyków. Im azyl nie przysługuje, bo reżim Ben Alego upadł i represje im nie grożą.