Polityczna awantura o śląskość
Działacze PO ze Śląska czują się znieważeni przez Jarosława Kaczyńskiego. Chcą, by zajęła się nim prokuratura
– Nie spodziewaliśmy się, że w wolnej Polsce my, Ślązacy, zostaniemy potraktowani jak piąta kolumna – mówi Tomasz Tomczykiewicz, szef PO na Śląsku. To reakcja na zdanie z opublikowanego w czwartek raportu PiS o stanie państwa: „Śląskość jest po prostu pewnym sposobem odcięcia się od polskości i przypuszczalnie przyjęciem po prostu zakamuflowanej opcji niemieckiej". Śląscy politycy PO uważają, że Kaczyński naruszył art. 257 kodeksu karnego: „Kto publicznie znieważa grupę ludności albo poszczególną osobę z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej (...) podlega karze pozbawienia wolności do lat 3". Złożyli doniesienie do prokuratury.
Jerzy Gorzelik, szef Ruchu Autonomii Śląska, nie czuje się obrażony. – Poczucie znieważenia to sprawa indywidualna, osobista, to zdanie mnie nie znieważa. Mówienie o Ślązakach jako o zakamuflowanych Niemcach nie przynosi mi ujmy. Nie jest to nic złego, bo nie jest gorzej być Niemcem, Szwedem, Chorwatem niż Polakiem – tłumaczy. Ale opinie PiS uważa za bardzo szkodliwe. – PiS budzi upiory przeszłości, przypomina mi wizję podzielenia Polaków, która kojarzy się z czasami Gomułki. A tłumacząc, że akceptuje tylko tych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta