Z zarzutami, ale nie pedofil
Radny Łukasz M. złożył w sądzie pozew przeciwko przewodniczącej rady Pragi-Północ Elżbiecie Kowalskiej-Kobus (PO) i radnemu Ireneuszowi Tonderze (SLD). Poczuł się obrażony słowami, jakie radni wypowiadali o nim publicznie po tym, jak wyszło na jaw, że ma zarzuty prokuratorskie: szantażowanie nieletniego i posiadanie zdjęć pedofilskich.
Kowalska-Kobus powiedziała na sesji, że radny ma zakaz zbliżania się do dzieci w szkołach, przedszkolach i żłobkach. A Tondera w swoim felietonie w lokalnej gazetce stwierdził, że M. jest oskarżony o szantaż i pedofilię.
Łukasz M. uważa, że obie wypowiedzi naruszają jego dobra osobiste, bo pedofilem nie jest i nie ma zakazu. Żąda od radnych po 2 tys. zł. – To był cytat z gazety. Radny M. postępuje zgodnie z zasadą: „najlepsza obrona przez atak" – uważa szefowa rady dzielnicy. A radny Tondera komentuje: – Cóż. Ten pozew to poziom stanu psychicznego i stanu ducha Łukasza M. —ikr