Niektórzy nie wiedzą, z kogo się śmieję
Rz: Harkniemy w gałę?
Chwilowo mam dosyć sportu. Ciągle spędzam czas w halach.
To może na otwartym powietrzu?
A to bardzo chętnie. Piwo pod parasolem?
Skoro pan nalega. Doczekał się pan nieoczekiwanego komplementu.
To prawda. Jeden z ministrów stwierdził, że prawdziwe posiedzenia rządu wyglądają bardzo podobnie do tych, które robię w telewizji.
Potwierdzam, że tak mówił.
Coś w tym musi być, bo inny ważny polityk Platformy powtórzył to samo. Mamy więc dwa niezależne źródła, czyli informacja sprawdzona i pewna.
Nawiasem mówiąc, idąc do pana, dwa razy zostałem pozdrowiony jako premier.
Moi sąsiedzi byli tacy mili?
Nie, to było w centrum, dokąd musiałem pojechać po samochód pozostawiony poprzedniej nocy w związku z libacją alkoholową.
Wątek alkoholowy znów się pojawia. Nie za często?
W ten sposób buduję legendę.
Jeśli moja kariera satyryka politycznego legnie w gruzach, to zawsze będę mógł zostać Markiem Hłaską.
Śmiał się pan z Kaczyńskich?
Raz czy drugi, że są niscy, ale zasadniczo nie braliśmy w tym udziału. Jakoś nie miałem ochoty przyłączyć się do tego chóru, bo nie lubię śpiewać w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta