Nerwowy początek
W przedostatniej kolejce Ligi Światowej Polacy pokonali Portoryko 3:1
To miał być spacerek, a nie był. Portoryko, najsłabszy zespół w polskiej grupie, pokazał w dwóch pierwszych setach siatkarski pazur. Ci, którzy liczyli, że będzie szybkie 3:0, być może są zawiedzeni, ale czasami takie mecze są potrzebne, by zrozumieć, że to dopiero początek drogi do sukcesów.
Andrea Anastasi wpaja polskim siatkarzom, że muszą walczyć o każdy punkt, o każdą piłkę, nawet taką, której – wydaje się – nie można odebrać.
– To nie był nasz perfekcyjny dzień – powie na pomeczowej konferencji – ale najważniejsze, że mimo to pokonaliśmy dobrze grających Portorykańczyków.
Po pierwszych dwóch setach Anastasi nie okazywał zdenerwowania, bo wie, że te niby...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta