Wpadli z mostu wprost do rzeki
Pięciu robotników pracujących na budowie mostu Północnego wpadło w piątek do rzeki. Mężczyźni stawiali rusztowania, dzięki którym miały być malowane filary mostu.
Byli zabezpieczeni specjalnymi linami, ale pękła jedna z rurek rusztowania. Cała konstrukcja runęła w dół z wysokości ponad 20 m. Razem z nią do wody spadli robotnicy. Wylądowali przy pierwszym filarze. Od razu na pomoc ruszyli im koledzy z budowy. Na dwóch łodziach dopłynęli do robotników i w ciągu kilku minut wyciągnęli ich na brzeg. Stąd rannych zabrano do dwóch stołecznych szpitali. Stan jednego z mężczyzn był krytyczny, ale potem dzięki wysiłkom lekarzy się poprawił. Sprawę wypadku badają teraz policja oraz inspekcja pracy.