Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Wątpliwości rodzin i pilotów

01 sierpnia 2011 | Kraj | Grażyna Zawadka
Jerzy Miller (z lewej podczas piątkowej prezentacji) twierdzi, że nie było potrzeby badań laboratoryjnych wraku
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa
Jerzy Miller (z lewej podczas piątkowej prezentacji) twierdzi, że nie było potrzeby badań laboratoryjnych wraku

Komisja Millera wykluczyła awarię, nie badając silników i wraku – zarzuca część bliskich ofiar katastrofy

– Największą słabością raportu jest to, że przebieg katastrofy odtworzono na podstawie nagrań z czarnych skrzynek. A to za mało. Wraku nikt dokładnie nie zbadał – mówi Małgorzata Wassermann, córka posła PiS, który zginął pod Smoleńskiem.

W raporcie komisji Jerzego Millera o katastrofie jest wiele niejasności – oceniają bliscy ofiar i eksperci. Ale różnią się w ocenie tego, co niejasne. Jedni wskazują, że komisja wykluczyła wybuch na pokładzie i uznała, iż silniki Tu-154M były sprawne, choć silników nie zbadała. Inni mają zastrzeżenia, że eksperci wykluczyli naciski ze strony szefa Sił Powietrznych gen. Andrzeja Błasika, choć nie wyjaśnili, po co był w kabinie pilotów.

Bez ważnych dowodów

– Komisja nie miała protokołu ani filmu z oględzin miejsca katastrofy, nie wie, jak wyglądało po uderzeniu Tu-154 w ziemię. A to...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8993

Spis treści
Zamów abonament