Sąsiedzi ostrzegają syryjski reżim
Kraje arabskie i muzułmańskie próbują powstrzymać dalszą masakrę cywilów w Syrii
Po pięciu miesiącach krwawego tłumienia demonstracji w Syrii państwa regionu uznały, że nie mogą dłużej milczeć. Władca Arabii Saudyjskiej zażądał natychmiastowego powstrzymania „machiny śmierci" i zakończenia rozlewu krwi. – To, co się dzieje w Syrii, jest nie do zaakceptowania dla Arabii Saudyjskiej. Syria musi wprowadzić reformy, które nie są tylko pustymi obietnicami. Albo wybierze rozsądek, albo pogrąży się w zamęcie i destrukcji – ostrzegł król Abdullah.
To wyjątkowo ostra krytyka, jak na świat arabski. Arabia Saudyjska jest jednym z najbardziej wpływowych państw w regionie, a monarcha, który sam jest oskarżany o dyktatorskie rządy, zwykle unika krytykowania innych przywódców. Na dowód, że ostrzeżenie należy traktować poważnie, władze w Rijadzie odwołały na konsultacje swojego ambasadora z Damaszku. W ich ślady poszedł też Kuwejt i Bahrajn. Wcześniej Syrię potępiła Rada Współpracy...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta