Nie musimy drżeć
POLSKA – GRUZJA 1:0 | Zwycięstwo dała nam akcja graczy Borussii Dortmund i świetny w bramce Wojciech Szczęsny
Franciszek Smuda dostał odpowiedzi na ważne pytania, ale wątpliwości nie ubyło. W reprezentacji zadebiutował Eugen Polanski.
Nie całował Orła Białego, nie śpiewał hymnu i nie dziękował kibicom za oklaski, kiedy schodził z boiska kontuzjowany w drugiej połowie. Widać było, że czuje presję, pokazał jednak Smudzie, że może być ważnym zawodnikiem tego zespołu, wydaje się, że zaufali mu także koledzy z drużyny. Nie jest wirtuozem, nie ma oczu dookoła głowa, ale szybcy, a niezbyt silni pomocnicy – Ludovic Obraniak, Adrian Mierzejewski czy Sławomir Peszko, potrzebowali kogoś do ochrony przed atakami rywali. Polanski gra ostro, a doświadczenie z Bundesligi kilka razy pomogło mu lepiej ocenić to, co dzieje się na boisku.
Smuda wie też, że Wojciech Szczęsny – jeśli ominą go kłopoty ze zdrowiem – powinien zostać pierwszym bramkarzem na Euro. Wydawało się, że selekcjoner da szansę Grzegorzowi Sandomierskiemu przynajmniej w drugiej połowie. Gruzini...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta