Oszczędzać każdy może
Brak wolnej gotówki, niepewność na giełdzie, straty zamiast zysków – często takimi argumentami usprawiedliwiamy niechęć do odkładania pieniędzy. Ale o kontrargumenty też nietrudno. Przy odrobinie samodyscypliny i dużej konsekwencji możemy zapewnić sobie bezpieczeństwo finansowe i środki na realizację zamierzeń
Prawie połowa Polaków – badanych na początku czerwca 2011 r. przez TNS OBOP – twierdzi, że nie ma żadnych oszczędności. W grupie osób z wyższym wykształceniem sytuacja wygląda lepiej; do braku oszczędności przyznaje się niespełna jedna trzecia.
TNS OBOP zapytał również, gdzie lokować pieniądze, aby zachowały one swoją wartość. 22 proc. ankietowanych opowiedziało się za lokatą bankową. Zakup złota i drogocennych przedmiotów wskazało 11 proc. badanych, zakup obligacji – 6 proc., lokaty w walutach obcych 5 proc., a inwestycje na giełdzie tylko 3 proc.
Gdyby teraz zostało powtórzone takie badanie, niewykluczone, że liczba zwolenników inwestycji w akcje byłaby jeszcze mniejsza. Codzienne informacje o złej sytuacji na giełdach, o nierozwiązanych problemach z zadłużeniem niektórych krajów strefy euro, o groźbie recesji w USA zniechęcają do kupowania akcji oraz jednostek funduszy akcyjnych. Wiadomo co prawda, że spadek cen można wykorzystać do zakupów, ale nikt nie podejmie się prognozowania, jak długo jeszcze ceny te będą maleć, czy obecny ich poziom można już uznać za atrakcyjny.
Zresztą specjaliści przestrzegają drobnych inwestorów przed próbami przewidywania rozwoju sytuacji na rynkach finansowych i dostosowywaniem do tego swojej strategii. Łatwo wtedy popełnić błędy, jeśli prognozy okażą się nietrafione. Podstawowa rada jest taka: wybierz...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta