Clooney piętnuje polityków
Mocny film o brudzie amerykańskiej kampanii prezydenckiej otworzył wczoraj festiwal w Wenecji
Barbara Hollender z Wenecji
George Clooney gdziekolwiek się pojawi, wzbudza entuzjazm tłumów. Do Wenecji przyjechał w świetnej formie. Prasa pisała o jego niedawnym zerwaniu z włoską narzeczoną Elisabettą Canalis, jednak aktor nie wygląda na strapionego. Cztery miesiące temu stuknęła mu pięćdziesiątka, ale nie próbuje farbować lekko siwiejących skroni. Uśmiechnięty, ze znakomitą sylwetką, dojrzewa jak dobre wino.
Jako aktor lubi jeszcze czasem widzów zabawić. Jako reżyser proponuje im poważną rozmowę. Przed dziewięcioma laty w „Niebezpiecznym umyśle" opowiedział o showmanie, który zmienił oblicze telewizji, a jednocześnie był płatnym mordercą na usługach CIA. Znakomite „Good Night and Good Luck" z 2005 roku jest refleksją na temat siły czwartej władzy. Teraz dotyka samej esencji polityki – kampanii prezydenckiej. „Idy marcowe" to ekranizacja wystawianej na Broadwayu sztuki Beau Willimona „Farragut North"....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta