Złoto i ropa naftowa, czyli pupilki spekulantów
Nie ma dwóch innych surowców, które byłyby podobnie wrażliwe na jakiekolwiek informacje ze świata, jak złoto i ropa naftowa. Obojętne, czy jest to polityka, gospodarka, sytuacja na rynkach walutowych czy nawet meteorologia
Złoto i ropa tanieją albo drożeją, kiedy osłabia się bądź wzmacnia dolar (nadal jest to waluta, w której handluje się prawie wszystkimi surowcami na świecie), pojawiają się informacje
o gorszych lub lepszych danych dotyczących lepszej bądź gorszej kondycji gospodarki światowej. Obydwa rynki są wrażliwe na politykę, zwłaszcza na konflikty zbrojne na Bliskim Wschodzie. Przy tym najczęściej jest tak, że kiedy drożeje ropa, podąża za nią i złoto.
Wreszcie pogoda. Jeśli w Indiach monsun jest na czas, pada dostatecznie intensywnie, by nawodnić pola, ale nie grozi powodzią, wiadomo, że w tym kraju wszystko w gospodarce pójdzie dobrze, a „monsunowe wesela" wzmocnią popyt na złoto. Z kolei, kiedy sezon huraganów na Karaibach zaczyna się wcześnie albo nawałnice są szczególnie intensywne, drożeje ropa naftowa. Zagrożone są bowiem instalacje naftowe w Zatoce Meksykańskiej. Wydarzenia te wpływają na rynek ropy i złota.
Zdaniem analityków dziś ropa naftowa jest przewartościowana przynajmniej o 60 proc. Czy w takim razie ropa mogłaby kosztować nieco ponad 40 dolarów za baryłkę, bo reszta ceny to spekulacja? Wątpliwe,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta