Historia poprawiana przez sąd
W imię jakich wartości składy sądów gwarantują – wbrew obowiązującemu prawu – bezkarność sprawcom zbrodni komunistycznych? – pyta prawnik i publicysta
Czy uchwalenie podczas polskiej prezydencji Dnia Pamięci Ofiar Reżimów Totalitarnych, potępiające i de facto zrównujące zbrodnie narodowego i międzynarodowego socjalizmu, które to systemy określane są mianem nazizmu i komunizmu, zmieni niechęć sądów Rzeczypospolitej do rozliczenia komunistycznej przeszłości? Dlaczego tak się działo i dzieje? I to w państwie, którego przedstawiciele i prawie cała jurysprudencja z powagą przywołują od lat konstytucyjną formułkę o demokratycznym państwie prawnym, urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej.
Lista honoru, lista hańby
Od sędziów PRL nie odebrano przysięgi na wierność nowemu państwu – Rzeczypospolitej Polskiej. Do dziś nie ma listy odwołanych w stanie wojennym, internowanych lub aresztowanych sędziów i pracowników wymiaru sprawiedliwości. Byłaby to przecież lista honoru sądownictwa polskiego. Zamiast ujawnienia tej listy niezweryfikowany wpływowy establishment sądowy po roku 1989 postanowił ukryć listę domowej hańby, zawierającą nazwiska tych, którzy politycznej represji podporządkowali sędziowską niezawisłość i bezstronność, na co rzekomo zezwalał im stan wyższej konieczności nazwany wówczas stanem wojennym.
Niegdyś grupa młodych sędziów Justitii przygotowała projekt tzw. uchwały oczyszczającej. Wzywała ona do złożenia urzędu wszystkich sędziów,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta