Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Czy uran jest ważniejszy od Julii Tymoszenko

20 września 2011 | Świat | Tatiana Serwetnyk

„Europa krytykuje władze w Kijowie za proces przywódczyni opozycji, ale Barack Obama przymknie na to oko" – pisała wczoraj ukraińska gazeta „Siegodnia", komentując wizytę Wiktora Janukowycza w USA.

Prezydent Ukrainy pojechał na 66. sesję Zgromadzenia Ogólnego ONZ.

Kwestia bezpieczeństwa jądrowego – jak pisze „Siegodnia" – przesądzi o reakcji Waszyngtonu na sytuację polityczną w Kijowie. Stawką w grze jest kilkadziesiat kilogramów wysoko wzbogaconego uranu. Ukraina ma się pozbyć jego zapasów do 2012 r. Janukowycz złożył obietnicę w tej sprawie podczas zeszłorocznego szczytu nuklearnego w USA. Biały Dom nazwał wówczas decyzję Kijowa „historyczną".

„Siegodnia", powołując się na źródło w administracji Janukowycza, pisała, że „rezygnacja Ukrainy z zapasów wysoko wzbogaconego uranu będzie jednym z sukcesów geopolitycznych Obamy".

Janukowycz ma nadzieję, że Waszyngton poprze go w sprawach integracji europejskiej. Przeciw jego wizycie w USA ma protestować ukraińska diaspora.

Brak okładki

Wydanie: 9035

Spis treści
Zamów abonament