Bankowe banany
Podczas niedawnej wizyty w parku obserwowałam kampanię strachu. Nad kilkuletnią dziewczynką, bawiącą się w najlepsze wśród pożółkłych i szeleszczących pysznie liści, stała babcia. Jej twarz była wykrzywiona, malował się na niej wyraz cierpienia pomieszanego ze grozą.
– Wyjdź z tych liści, bo tam są robaki! – straszyła babcia. A ponieważ wnuczka nic sobie z pogróżek nie robiła, starsza pani wzmocniła komunikat: – Zaraz któryś wejdzie ci do ucha! I ugryzie!
Tym razem podziałało. Strach popsuł dziewczynce zabawę. Wstała i potulnie usiadła na ławce. Znudzona, rozglądała się dookoła. Babcia wydobyła z torby banana, obrała go i podstawiła wnuczce pod nos razem z informacją: – Zjedz. Wszystkie dzieci lubią banany. Banany są bardzo zdrowe i trzeba je jeść, żeby się nie rozchorować.
Dziewczynka próbowała się wykręcić, tłumaczyła, że nie jest głodna, ale była bez szans i kilka chwil później, z miną bardzo nieszczęśliwą, mieliła w ustach banana. Patrzyłam na nią z empatią, bo coraz częściej czuję się tak samo. Zaskakująco wielu ludziom, instytucjom, firmom oraz rynkom* zależy, by odebrać mi radość życia, przerazić i zmienić mnie w...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta