Urok Złotej Żaby
19 lat, trzy miejsca, tysiące filmów i morze wzruszeń – to najkrótsza historia Festiwalu Sztuki Autorów Zdjęć Filmowych Plus Camerimage
Zaczynało się skromnie. Kilka osób z toruńskiej fundacji Tumult kierowanych przez historyka sztuki Marka Żydowicza postanowiło zorganizować międzynarodową imprezę filmową. Na świecie odbywa się kilka tysięcy festiwali. Wielkie – w Cannes, Berlinie i Wenecji – zbierają najciekawsze filmy roku, inne poświęcone są określonym gatunkom: komedii, thrillerowi, jeszcze inne pokazują filmy o górach, morzu, sztuce, dzieciach, zwierzętach. Ale nie było w tamtym czasie imprezy honorującej pracę autorów zdjęć. Postanowili tę lukę wypełnić.
Pierwszy festiwal Camerimage odbył się w 1993 roku. Ludzie kamery byli zachwyceni. Na kolejnych edycjach zjawiali się operatorzy z Polski i ze świata, laureaci Oscarów, legendy kina. Za nimi zaczęli przyjeżdżać reżyserzy. Dziś przyjaciółmi festiwalu są m.in. David Lynch i Peter Weir.
– Za każdym razem, gdy bierzemy do ręki kamerę, wyruszamy w egzotyczną podróż. I tęsknimy za miejscem, gdzie nasze drogi by się przecięły. Gdyby takiego miejsca nie było, musielibyśmy je stworzyć. Na szczęście ono jest tu, na Camerimage – mówił przed laty Vittorio Storaro, jeden z najlepszych europejskich autorów zdjęć.
Choć akurat do miejsca festiwal nie miał szczęścia. Stał się imprezą wędrującą. Z Torunia przeniósł się do Łodzi, od dwóch lat gości w Bydgoszczy.
– Zmieniamy siedzibę, gdy czujemy, że zagrożona jest nasza...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta