Baza danych na złodziei
Przewoźnicy, policja i giełdy transportowe walczą z plagą wyłudzeń, która tylko w Polsce przynosi ponad miliard złotych strat, to jest 61 procent szkód spowodowanych przestępczością gospodarczą w kraju
Spedytor z Krakowa zlecił transport na Węgry wartych 100 tys. euro kosmetyków. Towar nie dojechał do adresata, podobnie jak 24 tony cukru z Poznania do odbiorcy krajowego – w obu sytuacjach kierowca otrzymał telefonicznie polecenie rozładunku samochodu pod nowym adresem. Inny przypadek to przewóz aluminium z Łodzi do Włoch – towar podjął oszust, który podrobił dokumenty istniejącego przewoźnika niewiedzącego nic o zleceniu.
Wyłudzenia towaru zastąpiły napady. Zdarzają się najczęściej po południu w piątek lub w dzień przedświąteczny, gdy wszystkim się spieszy i nie ma czasu na sprawdzenie przewoźnika. – Wyłudzenia i kradzieże zdarzają się najczęściej wtedy, gdy zleceniodawca działa pod presją czasu – podkreśla mł. insp. Józef Olszowski, który od 37 lat w krakowskiej policji tropi przestępstwa gospodarcze. Dodaje, że inwencja złodziei jest nieograniczona: posługują się np. metodą „na śpiocha": pierwszych kilka zleceń wykonują rzetelnie, a następnie jest „złoty strzał", gdy kradną wartościowy ładunek. Straty sięgają nawet kilkuset tysięcy euro, ale przestępcy nie gardzą żadnym towarem – potrafią ukraść nawet kilkadziesiąt ton stali.
Sprawdzić dane
Prawnik Łukasz Chwalczuk ze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta