Maria, której mało w naszym kinie
Uroczysty finał Roku Skłodowskiej-Curie uświetnią fragmenty dwóch filmów. Sfinansowali je głównie Francuzi. – To smutne – mówi Krystyna Janda
Jolanta gajda-zadworna
Marie Curie la chimie de l'impondérable" zrealizowała Christine Azémar. To czysto francuski dokument. Drugi, fabularyzowany półtoragodzinny film „Śladami Marii Skłodowskiej-Curie" symboliczną kwotą 100 tys. zł, broniącą honoru polskiej strony, wsparł Mazowiecki Fundusz Filmowy. Obraz powstał głównie dzięki determinacji reżysera Krzysztofa Rogulskiego.
– Nie mówię o tym we Francji, bo mi wstyd – komentuje twórca. – Filmów o Skłodowskiej-Curie powinno w tym roku powstać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta