Konfrontacja z tradycją
Środowisko „Krytyki Politycznej” uważa, że całe dziedzictwo kulturowe Europy, oparte na dekalogu i chrześcijaństwie, trzeba zniszczyć poprzez dewastację kolejnych jego segmentów – przekonuje Jan Żaryn, historyk
Ostatnio głośno się zrobiło o listach poparcia, jakie świat artystyczny napisał w obronie „Krytyki Politycznej" i jej nazywanego centrum kultury lokalu w Warszawie przy zbiegu Świętokrzyskiej i Nowego Światu. Ten olbrzymi wpływ „Krytyki Politycznej" na ten świat odbieram bardzo pesymistycznie. Świadczy to o tym, że znaczna część naszych elit mentalnie nie wyrosła z Polski komunistycznej. Na szczęście znaczna, a nie cała, bo jednak ta druga strona zachowała w sobie siłę oraz pewną konstrukcję intelektualną i etyczną.
Te listy smucą mnie tym bardziej, że podpisali je ludzie, którzy w poprzednim systemie bardzo często odważnie występowali przeciwko władzy komunistycznej. Dziś okazuje się, że tamta władza głęboko jednak wdarła się w świadomość tych luminarzy kultury i sztuki, a także artystów.
Granica dialogu
Zauważmy jednak, że na środowisko „Krytyki Politycznej" można patrzeć z kilku stron. Z jednej strony jest to ciekawa propozycja spojrzenia na współczesny konflikt...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta