Idea z zalążkiem kryzysu
Euro | Pomysłodawcy wspólnej waluty wiedzieli, że jeden pieniądz bez wspólnej polityki gospodarczej nie ma sensu. Zdecydowano się jednak na ryzykowny eksperyment w nadziei, że stopniowo kraje będą się bardziej integrować
Wspólna waluta bez wspólnej polityki gospodarczej, przy ewidentnej nierównowadze makroekonomicznej między członkami związku i stale łamanych kryteriach stabilności, od początku nosiła w sobie zalążek kryzysu. W pełni słabość pomysłu została obnażona podczas obecnego kryzysu w strefie euro.
Pomysł unii gospodarczo-walutowej pojawił się już w latach 70. Jednak kryzys naftowy zniweczył te plany. Potem robiono przymiarki do nowej konstrukcji w formie europejskiego systemu walutowego. Zakładano, że waluty narodowe mogą się wahać w określonych przedziałach i dopiero po ich przekroczeniu banki centralne dokonywały interwencji. Rozwiązania te miały wady (dwie fale kryzysowe w latach 80. i 90.). Niektóre waluty były wypychane z systemów.
Od początku sprzeczność
Równolegle pracowano nad ideą ścisłej unii gospodarczo-walutowej. Jej projekt na zlecenie przywódców UE w 1989 roku przygotowała Komisja Delorsa. W skład komisji wchodzili szefowie banków centralnych państw UE. Pracami kierował Jacques Delors, ówczesny przewodniczący Komisji Europejskiej. Ostateczna decyzja o stworzeniu unii gospodarczo-walutowej i etapach dochodzenia do wspólnego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta